piątek, 18 grudnia 2015

Rozdział 2 - Maska

Z góry informuje, że ten blog jest pisany na podstawach mojego starego opowiadania o Naruto, dlatego bohaterowie są tu bardziej luddzy z 2 powodów. Po 1 nie chciało mi się kombinować z wymyślaniem jakiegoś specjalnego słownictwa określającego meble czy inne pierdoły. Czyli: kanapa to kanapa, łóżko to łóżko, a krzesło to krzesło. I wszystko wygląda tak jak realne rzeczy więc nie kombinować xD
Po 2 Są rzeczy które pozostały tajemnicą, takie jak anatomia czy czynności życiowe Transformerów, więc wszystko jest po ludzku, czyli po naszemu. A jak się komuś nie podoba to wyjazd Xd

Podkład: Adele - Hello

Jeżeli stracisz całą nadzieję... Ja zrobię wszystko, by ci ją przywrócić! ~ Uzumaki Naruto

- Soundwave, musisz mi pomóc - oświadczyłam, na chama wchodząc do jego pracowni. A no paczcie, nawet Scream się przypałętał. Soundwave spojrzał na mnie
- Namierz Airachnid - rozkazałam siadając na blacie.
- Na cholerę ona ci tutaj potrzebna?! Mamy już wystarczającą ilość idiotów na pokładzie!!! - Wydarł się Starscream
- Jeśli jeszcze raz wypowiesz się w taki sposób o mojej matce, przerobię cię na części zamienne. - warkęłam przyszpilając go do ziemi.
- Ta wiedźma serio jest twoją matką?! Myślałem, że żartujesz!!! - nie no, nie wierzę! On tak na serio, czy tylko zgrywa idiotę?! Zamknijcie mnie w izolatce, nie, lepiej jego zamknijcie, bo innym się ten debilizm udzieli.
- Wave, proszę, udowodnij mi, że chociaż ty jesteś jeszcze w miarę normalny! - jęknęłam podchodząc do komputera. Wave wstukał numer nadajnika Airachnid, ale jak na zrządzenie losu, na pulpicie wyświetlił się tylko napis "Brak Danych".
- Eh, no nic. Dzięki Soudwave - mruknęłam wychodząc. Skierowałam się do labolatorium mojego "BEST FRIEND FOREVER". Jak zwykle mieszał jakieś dziwne substancje.
- Co robisz? - zapytałam zaglądając mu przez ramię
- Nasz jakże wspaniały Lider nakazał mi przebadać kilka próbek, niewdzięczna robota. - westchnął odkładając narzędzia.
- Racja, tobie się już emerytura należy, staruchu - zażartowałam siadając na krześle obok biórka.
- Staruchu? Przecież ja jestem piękny i młody! - prychnął, robiąc przy tym jakieś dziwne pozy, niczym model na ludzkich gazetach.
- No wiecznie to trwać nie będzie. Kiedyś i tak zardzewiejesz mi będziesz popylać z laską - parsknęłam śmiechem wyobrażając sobie zgarbionego Knockouta osiągającego prędkość 20k/h przy dobrych wiatrach. Coś pięknego!
- Rzebyś się kurna nie zdziwiła. - mruknął wracając do pracy. Położyłam nogi na blacie, tak tylko, żeby go wkurzyć. On nie znosi brudu. Jebany pedant.
- Oj no kochanie nie dąsaj się tak. - Zaśmiałam się trącając go nogą w ramię.
- Ty się nade mną znęcasz psychicznie! - zawył. Myślałam, że się popłaczę ze śmiechu. - To nie jest śmieszne Tenshi! Ja kiedyś przez ciebie zwariuje!!!!
- Uwierz mi, głupszy już nie będziesz. - Wyszczerzyłam się
- Skąd ta pewność? - zapytał spoglądając na mnie spod byka. Jakie to jest urocze!!!
- Bo ja wiem wszystko - zapewniłam łapiąc kubek z energonem stojący na stoliku. Pociągnęłam płyn przez słomkę.
- Tak, tak. Wmawiaj sobie dziecko - mruknął pewnie do siebie, co nie zmienia faktu, że i tak to słyszałam.
- Dziecko?! Jestem niewiele młodsza od ciebie!!! - krzyknęłam i uderzyłam pięścią w blat tak mocno, że zrobił się wgniot, a wszytsko co na nim stało spadło na ziemię.
- Eh, dzięki za dodatkową robotę - sapnął i zaczął zbierać szkło z podłogi.
- No dobra, już nie będę taka chamska. Pomogę Ci - powiedziałam łapiąc za szmatę (a szmata to szmata, w każdym tego słowa znaczeniu :P ~dop.aut.)  Po 30 minutach wszystko było sprzątnięte. Knockout usiadł na fotelu, a ja na jego kolanach.
- Co ty taka przygnębiona ostatnio co? - zapytał patrząc mi w oczy z tą badawczą miną
- Nie chcę o tym gadać. - odparłam i stanęłam na szafce, po czym zaczęłam strzelać pozy jak z filmów karate - Paczaj! Jezdem ninja!
- Dobra młoda, złaź - powiedział i chwila... CZY ON MNIE WŁAŚNIE KLEPNĄŁ W TYŁEK?! URĄBIE ŁAPY I WYSTAWIĘ NA ALLEGRO!!! (przepraszam, musiałam to napisać! Nie bijcie! Zrobiłam z Knockouta zboczeńca!!! 😭😭😭 ~ dop.aut.)
- Zabiję!!! - ryknęłam i puściłam się za nim w pogoń po korytarzach statku. Zabiję jak psa! Będzie zdychał w męczarniach i cierpiał katusze! Dorwałam tego gnoja po 15 minutach. I zawlokłam siłą do mojego pokoju.  Przewróciliśmy się na ziemię. Nasze twarze dzieliło tylko kilka centymetrów.
- Jaką śmierć wybierasz co? - spytałam szeptem
- Najbardziej bolesną (masochista? 😨 -dop.aut.)  - odparł, po chwili zacząl mnie całować. Zatkało mnie. Jednak odwazajemniłam pocałunek.
(Ano i w tym momencie, powinna być akcja 18+ ale jako, że ja jestem dość szczegółowa w opisach takich sytuacji więc zrezygnowałam dla bezpieczeństwa waszej psychiki. Jak chcecie to sobie w tum momencie pouście jakiegoś hentaia (Noriko to głównie do ciebie było) miłej reszty rozdziału xd)
***
Obudziłam się jeszcze przed świtem. Byłam sama. Przez chwilę nie wiedziałam co właściwie się wczoraj stało. Jakim cudem mogłam do tego dopuścić?! Obiecałam sobie, że taka sytuacjia nigdy nie będzie mieć miejca...
Eh, trudno. Trzeba to jakoś ogarnąć, pokój wygląda jakby przeszło w nim tornado. Po jakże wspaniałych dwuch godzinach ogarniania tego burdelu, którt tu powstał, powlokłam się na salę treningową.
- Przepraszam za spóźnienie, Soudnwave. Możemy już zaczynać. - powiedziałam przeciągając się. Nasz as wywiadu, rzucił mi katanę. Treningi z nim nie były łatwe, ale skuteczne. Nie mówił nic, nie dawał rzadnych wskazówek, sama musiałam wszystko kontrolować. Przez całe życie, pokonałam go tylko raz. Niech tajemnicą pozostanie jak to się stało. Trafienie go graniczy z cudem, a tu proszę. Nagle ekran na jego twarzy podniósł się do góry ukazując pokrytą masą szram twarz.
- Soundwave!!! Ty masz twarz! Nie wierzę!!! - Wrzasnęłam
- Oczywiście, że mam. Ale jeśli komuś o tym powiesz ukatrupię cię - powiedział ochrypłym głosem.
- Tak jest. Ale czemu się ukrywasz? - Zapytałam.
- Kiedyś ci powiem, a teraz chodź ze mną  - powiedział podchodząc do lustra. Pociągnął za pochodnie wiszącą obok.
Ściana rozsunęła się, tworząc wąskie przejście. Weszliśmy do pomieszczenia. Był to jakaś zbrojownia. Wszędzie było pełno broni wszelkiego rodzaju. Soundwave podszedł do jakiejś półki i zdjął z niej błyszczącą katanę z fioletową rękojeścią.
- Wszystkiego najlepszego - powiedział podając mi miecz
- Wave, wiesz, że nie obchodzę urodzin!
- Cóż, ale od dzisiaj jesteś pełnoletnia, a to wyjątkowy dzień. - powiedział, po czym założył maskę i po raz kolejny zamilknął na czas nieokreślony.



No to mamy już drugi rozdział. Mam nadzieję, że się podobał. A teraz pytanie do was. Z okazji świąt chciałabym wam dać coś od siebie. Może ma ktoś pomysł na jakiegoś One-shota? Bardzo chcętnie napiszę coś specjalnie dla was :)
Ano i ostatnio zauważyłam, że na różnych blogach często piszą różne fakty o sobie i odpowiadają na pytania czytelników. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś o mnie lub o współautorce tego opa, Noriko to śmiało pytajcie. Bardzo chętnie odpowiemy na wasze pytania :)
Miłego Wieczoru :*

8 komentarzy:

  1. HAHAHAHAHAH XD KOCHAM! Jak widac nie tylko ja uwielbiam K.O xd Ale brak sceny +18 rani moja iskrę!! Aha i mam pytanie XD Ile Meg musiał wypić by przespać się z Airachnid?? XDDD Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podoba. Mnie także zasmucił fakt, że musiałam wyciąć scenę +18 (czyli jakieś 2 str worda).
      Co do pytania. Sama nie wiem czemu tak wyszło. To pytanie jest bardziej do Noriko, ona wymyślała wszystkie wątki poboczne w tym opowiadaniu xD

      Usuń
    2. To jest sekret xD. A tak szczerze, to sama nie wiem czemu ich spakowałam xd. Jeśli dobrze rozumiem zamiar Zuzy, możecie pytać o nasze życie prywatne, tak więc śmiało. Jeśli uzbiera się więcej pytań odpowiemy na nie w osobnej notce :) Muszę się zastanowić nad tym pytaniem :P
      Pozdrawiam Noriko

      Usuń
  2. Rozdział oczywiście świetny, ale...dlaczego wycięłaś scenę 18+???!!!!! Proszę mi ją tu natychmiast wstawić, albo się obrażę. Nie no żartuję oczywiście, ale fajnie by było z tym fragmentem ;-)
    Pozdrawiał i miłego wieczorka :-)
    ***Niki***

    OdpowiedzUsuń
  3. Hejka xD tez to czytam ! I chyba jestem jedyną która cieszy się z braku sceny 18+ xDD

    OdpowiedzUsuń
  4. Nominowałam cię do LBA ;-)
    Pozdrawiam :-)
    ***Niki***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie informacje znajdziesz na tym blogu ;-) http://lunabatman.blogspot.com/

      Usuń